Właśnie skończyłam ogarniać biologie i przekupywać Maćka kanapkami i słodyczami za książke od geo.
Pomimo ,że nic dzisiaj takiego nie robilam to jestem zmęczona i przemarźnięta.No ale cóż się dziwić jak na Kamila trzeba czekać godzine w mroźny, listopadowy poranek haha ;).A teraz czeka na mnie kubek gorącej czekolady, mmm...
jejuuu biana, ich głupota i desperacja mnie przeraża
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest zdecydowanie magiczne! Pobudza wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńfajny blog : ) te zdjecia zeszytów, jedzenia i roznych gadzecików (najlepiej jak najwiecej w jednym miejscu)-> istna sztuka : ) najbardziej jednak porusza mnie ta dogłębna myśl autorki : ) cóż za encyklopedia przeżyć : ) będe od dzis czytał codziennie !
OdpowiedzUsuńuwielbiam gorącą czekoladę , a szczególnie w mroźne ,ponure wieczory :) (Kamila)
OdpowiedzUsuń`piekne zdjęcia, ja tez kocham Gdansk, sa tam super galerie handlowe, jedna budował nawet mój tata ;]]
OdpowiedzUsuńfajnego bloga prowadzisz ;]]
pozdrawiam, Poppy xoxo
Podoba mi się pierwsze zdjęcie, haha ^^ Takie nietypowe...
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog!
spróbujemy jakieś zrobić : ) fajne ostatnie zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńhaha, no ba... jak Ona taka fajna :)
OdpowiedzUsuńfajny blog. gorąca czekolaada. ;>
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dodaje do obserwowanych liczę ze mnie też dodasz.! ;)