wtorek, 29 marca 2011

wspomienia.


Hej dziubaski ; > .Kurcze, ostatnio nosi mnie na jakiś wyjazd za Kraków....na wies, do miasta/miasteczka - cokolwiek.
A tu nic....pozostaje mi tylko szkoła, gdyż aktualnie nie mogę opuszczać lekcji.
Swoją drogą wyżej zamieściłam 3 zdjęcia z Wrocławia, bo ostatnio z Kiką często wspominamy ten wypad i
związane z nim przygody haha.
To jak zmarnione tam dojechałyśmy, nasze "zwiedzanie", literatke, tesco i drogę
do tamtejszego miejsca zamieszkania, powrót z Arturem oh...śmieje sie jak głupia na samą myśl xd.


ps.co za długi i...jeszcze raz długi dzień mnie jutro czeka : (

sobota, 26 marca 2011

098965645 oł.




Co to za pogoda? Mamy koniec marca a tu pada śnieg -.-
Dzisiaj wraz z Kiką byłśmy w kinie na "Sala samobójców".Jestem oszołomiona całym tym filmem, wywarł na mnie ogromne wrażenie.
Jest to pierwszy polski film który tak mi się spodobał.Porusza bardzo ważne problemy dzisiejszych czasów
- powiązanie świata realnego z wirtualnym, inne spojrzenie na portale społecznościowe, samotność, miłość i to jak wszyscy nawzajem siebie krzywdzimy....
Sam koniec też bardzo orginalny, który daje do myślenia i wszystko to takie w nas wywarło emocje, że wychodząc i nie odzywając się do siebie płakałyśmy ; ).
 No tak, a poza tym uległyśmy zafascynowaniu nową kolekcją Oysho, że nie mogłyśmy nie uledz pokusie i popołudniu wróciłyśmy
do galerii aby coś zakupić, jednakże plany się troche inaczej potoczyły i tak zakupiłyśmy - nic.

piątek, 25 marca 2011

"i będziemy szły...ile sił w nogach"


O ludzie jak sie dziwnie dzisiaj czuje....mam jakiś pozytywny, choć melancholijny nastój.
Pogoda przypomina mi dziwny okres w moim życiu, słucham teraz piosenki która
również dziwnie mi się kojarzy i mimo iż ciesze się jak głupek nie wiadomo z
 czego, to naprawde...mam nieokreślone w sobie uczucie.

Swoją drogą dzisiejszy dzień również jest nietypowy.Nie nastawiłam sobie budzika
ale mimo wszystko wstałam o czasie i po 15 minutach byłam już gotowa do
wyjścia, przejechawszy 3 przystanki stwierdziłyśmy z Kiką, że pójdziemy dzisiaj tylko na
niemiecki, czyli na drugą lekcje.No i tak powędrowałyśmy do szkoły pół drogi na nogach
pół tramwajem...a mimo to iż do rynku szłysmy na nogach to w szkole byłyśmy i tak bardzo wcześnie.
Później ze szkoły zrezygnowałyśmy, miałyśmy tyyle planów, takie dobre humory a tu pogoda się popsuła, wywiało nas
na wszystkie strony, wstąpiłyśmy do mc i wróciłyśmy do domu.
 Hm...ale muszę przyznać, że ostatnio bardzo nam humory dopisują, o wczorajszym
 powrocie z wykładów nie wspomnę haha.



niedziela, 20 marca 2011

tak w zasadzie to nic.


I takie stare, które przed chwilką znalazłam na koniec ;  )





























Tak więc weekend zleciał mi w sumie na niczym, w sobote miałam dużo sprzątania i ograniania w domu a dzisiaj była u mnie Kika i tak
przesiedziałyśmy 4 godziny siedząc i nic nie robiąc.Najbardziej rozbawił nas jednak Robert M i jego wypowiedzi ; >
Aaaaa strasznie nie chce mi sie iść do szkoły, całe szczęście we czwartek idziemy na UJ czy cos więc ach, 4 dni jakoś przetrzymam ; ).
*biorę udział w konkursie na www.ilovvevogue.wordpress.com ; )

piątek, 18 marca 2011

love is great, love is fine

Wkońcu piątek, chociaż...sama nie wiem kiedy i na czym zleciał mi ten tydzień.
Jutro przede mną i Kiką wielkie wyzwanie, a mianowicie kino z jej młodszą siostrą...mam nadzieje, że nas nie pozabija haha ; ).
Poza tym Kacper wkońcu zdał prawo jazdy - gratuluje ;  )  i za jakieś 2 tyg. będziemy z nim śmigać ; > no i wreszcie
wróciła nasza kochana pani od angielskiego - nie sądziłam, że wszyscy będą się tak cieszyć na powrót nauczyciela, jak dzisiaj haha ; )


niedziela, 13 marca 2011

982730-0

Uhhh jak fatalnie się dzisiaj czujee, boli mnie coś w oskrzelach, męczy katar w zatokach i w ogolee szkoda gadać, mam nadzieje, że jutro będzie lepiej.
Poza tym byłyśmy dzisiaj z Kiką na spacerze, miałyśmy iść na kopiec, miałyśmy porobić zdjęcia, później miałyśmy jednak iść na kładkę spacerową....a ostatecznie zasiedziałyśmy się w mc...i tam spędziłyśmy przedpołudnie ; ).

Tak strasznie nie chce iść jutro do szkoły,tak strasznie nie chce mi się wstawać-ratunku.


piątek, 11 marca 2011

21:04

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że jest już piątek.
Dopadło mnie jakieś przeziębienie i właśnie zbieram się do spania, a na myśl o tym, że
mój budzik nie zadzwoni o 5.25 umieram ze szczęścia.
Weekend zapowiada się bardzo wiosenny i słoneczny więc postaram się porobić jakieś zdjęcia na dworze
ale w związku z moim średnim samopoczuciem nie wiem jak to będzie ; ).