środa, 27 kwietnia 2011

środowo-środo-wo

Ochh jak mi się nie chce wracać po tym wolnym do szkoły....
A jeszcze tydzień temu chciałam bywać w niej nawet w święta haha.Tak to jest jak sie człowiek rozleniwi.
Swoją drogą tak gadam, gadam a w szkole i tak dzisiaj nie byłam, gdyż z Kiką (oczywiście już prawie przy szkole) zniechęciłyśmy się do reszty ; ).
No i tak...byłyśmy tu i tam, widziałyśmy się z pewnymi osóbkami, troszke wypiłyśmy i tak poszłyśmy do Marty na korki z ang.Mh....miała z nas ubaw dziewczyna ; ).

No ale jutro czwartek, sprawdzian z woku mnie czeka a jeszcze kompletnie nic nie zrobiłam i zaraz muszę coś ogarnąć, 2 zastępstwa i o 13.20 do domku.
No a wieczorem - biegamy.


niedziela, 24 kwietnia 2011

wielkanoc



Ajć.... nie złożyłam Wam życzeń świątecznych....więc chociaż mam nadzieje, że święta mijają Wam radośnie i rodzinnie.
No...ale na jutro moge życzyć mokrego jutrzejszego poniedziałku ; >.
Ja już się szykuje na wodną wojnę z moim bratem haha.


czwartek, 21 kwietnia 2011

I like, I like...nanana

Ach dziubeczki ; *
Co to za piękna, wręcz upalna pogoda zawitała do Krakowa !
Będąc dzisiaj na zakupach w poszukiwaniu prezentu dla mamy, myślałam, że upiekę się  na kurczaka i tyle po mnie ostanie haha.
No tak....dzisiaj zorganizowałyśmy sobie z Kiką miłe, kolacyjne spotkanie na balkonie ;>
Jutro natomiast wybieramy się do jej babci, a po jutrze prawdopodobnie wybieram się na wycieczke rowerową z Tomaszem...
Tak, już widze jak gdzieś dojedziemy haha...

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

16.30

Witam kochani.
Ach co za weekend, niby troche go sobie przedłóżyłam ale był nudnawo-męczący.
W piątek nie byłam w szkole.Z rana zajmowałyśmy się z Kiką jej siostrą, a później
 pojechałyśmy do ikei.Popołudniu miałyśmy się umówić na kolacje ale nie wyszło, za to
 pod wpływem nie wiem czego stwierdziłam, że zetne włosy.Tak też się stało i generalnie jestem
 zadowolona z efektu, a przynajmniej staram sie być haha ; ).
No tak, cały weekend przeleżałam chora w łóżku.Sobote prawde mówiąc przespałam, jedynie
 kolo 19 odwiedziła mnie Kika i ku naszemu zdziwieniu po 7 miesiącach odezwał sie do nas Aro i to
z Norwegii ; ).
Dzisiaj także siedze sobie w domu i kuruje się całkowicie, przy okazji ominął mnie tragiczny
sprawdzian z matmy i wstawanie o 5.25 ; )
Swoją drogą niebawem święta, później wolne związane z maturami no i pare tygodni
 do czerwca a co za tym idzie - wakacje.Już nie mogę się doczekać, zwłaszcza jeżeli
 wszystko pójdzie zgodnie z planem i znowu pojadę do stanów ; )).

wtorek, 12 kwietnia 2011

"coś mi się z podstawowym kojarzy..."

Uhuhu co to będzie za miesiąc ; )
Pozostało tylko poprawiać oceny i chodzić bez przerwy do szkoły...eh.



niedziela, 10 kwietnia 2011

nieważne jak jest źle, oł je.

Oł.Jak mnie bolą zęby ludzieee....zaraz oszaleje.
W piątek byłyśmy z Kiką i Tomaszem u mojej ortodontki i pana Marcina, aby
założyć mi aparat na dół.Później złapałyśmy z Kik niezłą faze i wracając
połowe drogi na nogach wstąpiłyśmy do mc i wymyślałyśmy jakieś...dziwne rzeczy.
Natomiast wczoraj z rana miałyśmy korki z ang. z Martą.Jak zawsze było tak zabawnie, że
zamiast godziny siedziałyśmy dwie, w tym powymieniałyśmy się dziwnymi historiami, poglądami i anegdotkami haha.
Wieczorem widziałyśmy się z Tomaszem ,a motywem przewodnim spotkania był "uśmiech Wery" i "mina Aśki" ; )

czwartek, 7 kwietnia 2011

majmajmajmaj.

Ach, w tym tygodniu u mnie w szkole odbywały się rekolekcje, więc opadło nam jakieś 2/2,5
godziny lekcji w ciągu 3 dni - bardzo fajnie ; ).Poza tym dzisiaj umarłam z gorąca jadąc do
dentysty, och co to była za droga....a no i (po długich próbach i oczekiwaniach)
zostałyśmy z Kiką uradowane pewną nowiną ; )
Aaaa...! Ja chce koniec maja !