poniedziałek, 1 listopada 2010

Brzeg Dolny

Wyjazd do Wrocławia a dokładnie doo Brzegu Dolnego można określić jako jedno, wielkie obżarstwo i lenistwo.
Miasteczko straszne, zwłaszcza nocą.Wczorajszy powrót mega śmieszny, Artur postrach drogowy.A i jeszcze przejechałyśmy Stary Dwór, Kotowo, Uraz, Pączków Górny i inne...śmieszne miejscowości ;).
A no i zdjęcia to głównie jedzenie.








3 komentarze:

  1. a ja nie mam już co jeść < /3

    OdpowiedzUsuń
  2. zakochałam się w twojej urodzie *_*...
    na ostatnim zdjęciu, wyglądacie przeuroczo !

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne zdjęcia. 2 to moje ulubione.
    Jak ja uwielbiam takie kamienice! Śliczne są :).

    OdpowiedzUsuń