środa, 15 grudnia 2010

ciasteczka

Jedyne o czym dzisiaj marzę to sen.Wczoraj robienie ciasteczek zajęło nam chyba z ponad 3 godziny, czyli do 24.30.Miałyśmy dość, nogi nas bolały i w ogole spać nam się chciało strasznie.Całe szczęście efekt jest...zadowalający, ciacha zostały zatwierdzone przez znawce łakoci - Michała, oraz zjedzone w największej ilości przez Aśke.A no i wspomnę tutaj o Kamilu którego kusiły ale targał nim dylemat "wciąć czy nie wziąć?" ;)
Dodam ,że udanie wybrałam się na noc do Kik, bez niczego do spania, bez szczoteczki do zębów i bez ciuchów na następny dzień haha.


8 komentarzy:

  1. dziekuje za komentarz!:) moj dzieciaczek jest jeden ,ta druga slicznotka to mojej przyjaciolki :)

    a tu jaka słodka niunia! to siostra czy córeczka?
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne są!
    Ej nooo... daj mi przepis koniecznie. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ślicznie wyglądają te ciacha :D (Kamila)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale zrobiłaś mi smaka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają apetycznie :))
    zapraszam do mnie :))
    Mogę liczyć na dodanie do obserwowanych :> ;*??
    Będę wdzięczna :**

    OdpowiedzUsuń
  6. straciłam coś /kogoś kto mnie uszczęśliwiał.
    jasne :)

    OdpowiedzUsuń