Jedyne o czym dzisiaj marzę to sen.Wczoraj robienie ciasteczek zajęło nam chyba z ponad 3 godziny, czyli do 24.30.Miałyśmy dość, nogi nas bolały i w ogole spać nam się chciało strasznie.Całe szczęście efekt jest...zadowalający, ciacha zostały zatwierdzone przez znawce łakoci - Michała, oraz zjedzone w największej ilości przez Aśke.A no i wspomnę tutaj o Kamilu którego kusiły ale targał nim dylemat "wciąć czy nie wziąć?" ;)
Dodam ,że udanie wybrałam się na noc do Kik, bez niczego do spania, bez szczoteczki do zębów i bez ciuchów na następny dzień haha.
dziekuje za komentarz!:) moj dzieciaczek jest jeden ,ta druga slicznotka to mojej przyjaciolki :)
OdpowiedzUsuńa tu jaka słodka niunia! to siostra czy córeczka?
pozdrawiam :*
Piękne są!
OdpowiedzUsuńEj nooo... daj mi przepis koniecznie. <3
super zdjecia ;3
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają te ciacha :D (Kamila)
OdpowiedzUsuńale zrobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :))
Mogę liczyć na dodanie do obserwowanych :> ;*??
Będę wdzięczna :**
straciłam coś /kogoś kto mnie uszczęśliwiał.
OdpowiedzUsuńjasne :)
mniam.... :)
OdpowiedzUsuń