Zaczne może od tego, że niestety nie tak miał wyglądać ten sylwester...no ale jest też tego 1 plus.
Najpierw spotkałyśmy się z Tomaszem i Jankiem, kupiliśmy to i owo i z małymi utrudnianiami staraliśmy się dotrzeć do 'Mariana' haha.
Nie no, ogolnie bardzo sympatyczne towarzystwo, może tylko wspomine o jakichś trzech kolesiach "od Roberta M", lasce która mnie męczyła przez pół wieczoru i oTomaszu który totalnie zawalony ciągle mnie z Kiką ciągnął do tańca i nie dawał spokoju ;p.
Niestety od północy ponad 4 godziny spędziłam na wymiotowaniu i leżeniu na płytkach w łazience.Yhhh straszne, a najgorsze ,że nie wiadomo czym sie zatrułam.No ale dziękuje za dotrzymanie mi towarzystwa przez Kik, Janka, Agnieszke, jej chłopaka i niejakiej Klaudi która wcale mi nie pomagała tylko pieprzyła jakies głupoty i dobijała sie do łazienki jak nienormalna haha.
Noo i tak chcąc zamówić taxi ja usnęłam, Kika nie mogła doprosić Mariana i Janka o adres, aż wkońcu ja lepiej się poczułam i pogadaliśmy w czwórke do 6 poczym poszlysmy na autobus.
No tak...jeszcze nie obeszlo sie bez napotkania w tramwaju jakiegos swira.
Dobra, idę się ogarnąć, umyć i postawić na nogi bo od kąd przyszłam leżę jak zabita ;>
A wy jak spędziliście wczorajszą noc ? ;)
jakie słodkie zdjęcie : 3
OdpowiedzUsuńhaha,czyli noc była wesoła,przynajmniej jakies atrakcje :D
OdpowiedzUsuńPrzesyłam dużo energii na Nowy Rok :)
a mnie rozwala twój kuzyn xd
OdpowiedzUsuńja zdycham. spałam do godziny 16. nigdy więcej.
OdpowiedzUsuńzdjęcie przesłodkie :)
Bardzo Ci dziękuję! Również życzę Szczęśliwego Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuń<3
www.kasiabelhadri.blogspot.com
dziekuje za milutki komentarz :)
OdpowiedzUsuń